Ostatni mecz
Sprawdź wynik
ostatniego meczu MKP Szczecinek
Następny mecz
Gdzie rozegrany będzie
następny mecz MKP Szczecinek
AKTUALNOŚCI
WYDARZENIA
24 - 08
2024
10 - 05
2024
04 - 12
2023
11. miejsce na koniec rundy
Wygraną w Dolicach zakończyliśmy rundę jesienną. Do zobaczenia wiosną!
więcej →Pierwsza połowa spotkania to w dużej mierze ataki piłkarzy Miejskiego Klubu Piłkarskiego. To gospodarze kontrolowali grę i dużo częściej stwarzali zagrożenie pod bramką rywala. Ataki naszego zespołu były przeprowadzane zwykle lewą stroną, na której ustawiany jest Adam Jabłoński. Właśnie po takich akcjach kilkukrotnie udało się zatrudnić golkipera gości. Pomimo, że wynik na koniec pierwszej części spotkania powinien brzmieć co najmniej 3:0, to dalej się nie zmieniał.
Druga połowa zaczęła się od aktywniejszych ataków gości, jednak nie były one zbyt groźne. Hutnik oddał tylko jeden celny strzał na bramkę. MKP oczekiwał swoich szans w dalszych minutach spotkania. 70 minuta to jedyna zmiana w szeregach gospodarzy, za Macieja Górę wszedł Mateusz Jureczko. Po zmianie „biało – niebiescy” ruszyli do ataków. W 75 minucie groźny strzał oddał Marcin Kaszczyc i tylko parada bramkarza uchroniła Hutnik przed stratą gola. W ostatnich piętnastu minutach gry lepsze wrażenie sprawiał MKP, jednak piłka do bramki wpaść nie chciała. Kiedy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami nadeszła 93 minuta, ostatnia akcja meczu i wspomniany Marcin Kaszczyc bardzo ładnym strzałem z dystansu dał wygraną Miejskiemu Klubowi Piłkarskiemu.
Po tym zwycięstwie nasz zespół zajmuje 7. lokatę ze stratą 6. punktów do podium. W następnej kolejce na stadion przy Piłsudskiego przyjedzie zajmujący 5. miejsce Piast Chociwel. Spotkanie to odbędzie się 22. października (sobota) o godzinie 15:00.
- Uważam, że powinniśmy strzelić bramkę w pierwszej połowie, bo byliśmy zespołem, który przeważał i stworzył sobie kilka klarownych sytuacji. Może nie było takiej sytuacji stuprocentowej, ale z tych co mieliśmy to powinniśmy strzelić, ponieważ z gry mieliśmy troszeczkę więcej. W drugiej połowie Hutnik w pierwszych dziesięciu minutach dość dobrze zaczął sobie radzić, utrzymywał się przy piłce, kilka sytuacji groźnych stworzył, ale końcówka należała do nas. 87 minuta to już sytuacja, w której nie wiem co się działo w głowach zawodników. Bramkarz rzuca się na prawo i lewo, odbija piłki, to jest naprawdę sytuacja stuprocentowa, do tego później jeszcze strzał i ręka w polu karnym, gdzie nie podyktowano nam rzutu karnego. Niektórzy myśleli, że to już jest koniec meczu, ale piłka wylądowała na 16 metrze, Kaszczyc strzałem w górny róg dał nam zwycięstwo.
- Dobrze, że nie straciliśmy tu punktów, bo czołówka by nam uciekła.
- Dokładnie, potrzebne były nam te punkty i dobrze, że zdobyliśmy nie jeden, a trzy – mówił po meczu trener Zbigniew Węglowski.
- Wydaje mi się, że pierwsza połowa jak najbardziej na naszą korzyść, w drugiej trzeba było wpuścić zespół przeciwny na naszą połowę i liczyć na kontry. Po jednej z ładniejszych akcji udało się uderzyć z dystansu i wpadło.
- Dobrze, że Hutnik nie strzelił w drugiej połowie, po tym jak raz poważniej zatrudnił Wilczyńskiego, czy po rzutach wolnych gdzie piłka przelatywała niedaleko naszej bramki.
- Tak. Myślę, że współpraca pomiędzy środkiem pola a obroną to był klucz do sukcesu w tym meczu.
- Co sądzisz o pracy sędziego?
- Sędzia mylił się w obie strony. Oczywiście był faul na Jabłońskim chwilę przed ręką, później ręka w polu karnym – komentuje strzelec jedynego gola Marcin Kaszczyc.
MKP 1:0 Hutnik (0:0) (90+3’ Kaszczyc)
Skład MKP: Wilczyński, Gobis, Woźniak, Kusiak, Jurjewicz, Góra(k)(Jureczko), Malczyk, Bedliński, Jabłoński, Kaszczyc, Szymański
Pozostałe wyniki:
Jeziorak 4:0 Gryf P.
Piast 2:1 Sparta
Rasel 0:5 Energetyk
Kluczevia 1:2 Arkadia
Osadnik 2:2 Bałtyk
Drawa 1:4 Astra
Gryf K. 1:1 Dąb
Olimp 2:2 Ina
KAMIL SARNOWSKI