Ostatni mecz
Sprawdź wynik
ostatniego meczu MKP Szczecinek
Następny mecz
Gdzie rozegrany będzie
następny mecz MKP Szczecinek
AKTUALNOŚCI
WYDARZENIA
24 - 08
2024
10 - 05
2024
04 - 12
2023
11. miejsce na koniec rundy
Wygraną w Dolicach zakończyliśmy rundę jesienną. Do zobaczenia wiosną!
więcej →Spotkanie z Iną Goleniów rozpoczęło się od badania możliwości obu drużyn. Piłkarze Miejskiego Klubu Piłkarskiego z pewnością nie chcieli od razu „rzucać” się na rywala, mając w pamięci ostatni mecz z Iną u siebie przegrany 2:1. Jednak to właśnie gospodarze lepiej zaczęli ten mecz, starali się kontrolować grę, stwarzać okazję podbramkowe. W 8 minucie spotkania ładny strzał z dystansu oddał Mariusz Bedliński, piłka poszybowała nad poprzeczką bramki Iny. Po tej sytuacji nastąpiła wymiana ciosów, a piłkarze gości nie chcieli pozostać dłużni. Już 10 minut po strzale Bedlińskiego zawodnik gości postanowił sprawdzić czujność naszego bramkarza strzałem przy bliższym słupku, jednak Patryk Wilczyński był na posterunku. W 22 minucie dobrą centrą popisał się Mateusz Jureczko, którą głową „ zamykał” Adam Jabłoński, niestety strzał Jabłońskiego tylko w boczną siatkę. Kilka minut później dobrą interwencją popisał się jeszcze Wilczyński, a wspomnianą wymianę ciosów w pierwszej części gry zakończył niecelny strzał kapitana Miejskiego Klubu Piłkarskiego - Macieja Góry.
Drugą część gry podobnie jak pierwszą lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 46 minucie ponownie na bramkę gości zdecydował się uderzyć Mariusz Bedliński, i tym razem niecelnie. W tej połowie zawodów nie tylko padły gole, ale i posypały się kartki. Od 51 minuty do 59 minuty arbiter żółty kartonik wyciągnął trzykrotnie. Najpierw dwukrotnie obejrzeli go zawodnicy Iny, później „powędrował” on do gracza MKP Bartłomieja Woźniaka. W 63 minucie kontuzja Mateusza Malczyka zmusiła trenera do dokonania pierwszej zmiany. Za wspomnianego Malczyka, na boisku zameldował się Marcin Kaszczyc. Trzy minuty później padł pierwszy gol w tym spotkaniu. Po podaniu po ziemi w pole karne Adama Jabłońskiego, znalazł się Daniel Szymański, który sprytnie wyprzedzając obrońcę dołożył nogę i pokonał bramkarza gości. Chwilę po golu mamy pierwszą czerwoną kartkę dla gracza Iny. Po tej sytuacji gra goleniowian się już kompletnie posypała, jednak to jeszcze nie był koniec. 76 minuta spotkania i kolejna „czerwień” dla gości. Jakby tego było mało 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Ina traci kolejną bramkę. Po bardzo podobnej akcji, tym razem asystę notuje Łukasz Jurjewicz, a drugiego gola zdobywa Szymański. W pozostałych minutach zarówno podstawowego jak i doliczonego czasu gry nic się nie zmieniło i mecz zakończył się wynikiem 2:0.
- Pierwsza połowa to było „szachowanie”, jedna drużyna badała drugą, my nie chcieliśmy się „rzucić” do ataku, oni zresztą też, ale wydaje mi się, że już w pierwszej połowie mieliśmy lepsze sytuacje. W drugiej połowie powiedzieliśmy sobie w szatni, że wychodzimy wyżej, to co trenowaliśmy przez cały tydzień przyniosło rezultaty, z tego bardzo się cieszymy, dwie bramki zdobyliśmy bokami i to jest najbardziej zadowalające – mówi po meczu asystent trenera Mateusz Jureczko
- Z pewnością to zwycięstwo nada nam pewności siebie. Zwycięstwo u siebie cieszy i trzy pkt też, miejmy nadzieję, że następne mecze też będziemy wygrywać – komentuje zdobywca dwóch bramek Daniel Szymański.
MKP Szczecinek 2:0 Ina Goleniów (Szymański 66’, Szymański 80’)
Skład MKP: Wilczyński P., Gobis M., Kusiak P., Woźniak B., Jurjewicz Ł., Malczyk M.(Kaszczyc M.), Bedliński M.(Sojka M.),Jureczko M.(Szydlak M.), Góra M. (k), Jabłoński A.(Grabowski F.), Szymański
Kartki: Woźniak 59’, Szydlak 75’
Kamil Sarnowski